Uczeni z Uniwersytetu Tel Awiwu (Izrael) zauważyli, że napisy ostrzegawcze umieszczane na opakowaniach i w reklamach papierosów, bądź leków, skutecznie oddziałują na konsumentów natychmiast po przeczytaniu – zachęcają do bezpiecznych wyborów, ale po upływie dłuższego czasu mogą wywierać efekt odwrotny – skłaniać do bagatelizowania niebezpiecznych właściwości produktu.
„Wykazaliśmy, że ostrzeżenia mogą natychmiastowo rozwijać obawy i zniechęcać do konsumpcji. Jednak z czasem, paradoksalnie, zwiększać zaufanie do produktu, a w konsekwencji prowadzić do bardziej pozytywnej oceny produktu i zachęcać do jego kupna” – mówi dr Yael Steinhart, współautor badania.
Badacze przeprowadzili kilka eksperymentów, które potwierdziły te założenia.
W jednym z nich osoby badane (palacze) oglądały reklamę nowej marki papierosów z napisami ostrzegawczymi lub bez. Następnie uczestnikom zaproponowano kupno produktu. Kiedy powiedziano, że papierosy przybędą nazajutrz, ostrzeżenie zdrowotne okazało się skuteczne i osoby z grupy z napisami zamówiły średnio o 75 proc. mniej używek niż osoby z grupy bez napisów. Ale kiedy oznajmiono, iż produkt będzie można nabyć dopiero za 3 miesiące, badani, którzy przeczytali ostrzeżenie, zamówili przeciętnie o 493 proc. papierosów więcej.
Kolejny eksperyment miał zbliżoną formę do poprzedniego, ale tym razem badano wyłącznie kobiety i pokazywano im reklamy sztucznego środka słodzącego. Wyniki także okazały się podobne. Możliwość natychmiastowego kupna produktu sprawiała, że napisy ostrzegawcze były skuteczne i mniej badanych decydowało się na nabycie słodzika. Jednak, kiedy oznajmiono, że produkt będzie dostępny za dwa tygodnie, liczba osób chętnych do zakupu środka drastycznie wzrosła wśród kobiet, które oglądały reklamy z napisami ostrzegawczymi.
Naukowcy doszli do wniosku, że ostrzeżenia zdrowotne mogą zadziałać tylko wtedy, gdy są czytane tuż przed dokonaniem zakupu, dlatego powinno się zwrócić uwagę na to, by takie napisy ostrzegawcze były dobrze widoczne i często powtarzane. (PAP)