Naukowcy pod kierunkiem dr Laury Mandelli z Uniwersytetu w Bolonii we Włoszech przeanalizowali dane na temat nawyków związanych ze snem wśród blisko 12 tys. nastolatków z 11 państw (10 z Europy plus Izrael), które brały udział w szeroko zakrojonym studium o akronimie SEYLE. Średnia wieku dzieci wynosiła między 14. a 15. rokiem życia.
Okazało się, że najsilniejszy związek z niedoborami snu u nastolatków miały problemy emocjonalne oraz w relacjach z rówieśnikami, a także myśli samobójcze. Młodzi ludzie, których nachodziły myśli samobójcze spali średnio o 36 minut krócej co noc w porównaniu z rówieśnikami bez takich zaburzeń. W przypadku nastolatków z poważnymi problemami emocjonalnymi sen był krótszy co noc średnio o około 30 minut.
Ze względu na charakter badania autorzy pracy nie potrafią jednak odpowiedzieć na pytanie, czy między problemami ze zdrowiem psychicznym a niedoborami snu u nastolatków istniał związek przyczynowo-skutkowy.
Na podstawie wcześniejszych badań naukowcy ocenili, że dzieci w wieku nastoletnim potrzebują od 8,5 do 9 godzin snu na dobę. Uczestnicy studium SEYLE spali średnio niecałe 8 godzin.
Najkrócej spały nastolatki francuskie, a najdłużej młodzież z Irlandii. Największą rozpiętość jeśli chodzi o długość snu stwierdzono wśród młodzieży izraelskiej – od mniej niż 6 godzin po 9,5 godziny na dobę.
Zdaniem autorów pracy potwierdza ona wcześniejsze obserwacje, że niedobory snu u nastolatków są powiązane z potencjalnie poważnymi problemami natury psychicznej. A ponieważ trudności ze spaniem są rozpowszechnione wśród młodzieży - częściowo w związku z procesami dojrzewania i zmianami dotyczącymi rytmów okołodobowych - rodzice, nauczyciele i opiekunowie powinni zwracać na to większą uwagę oraz podejmować działania, które pomogą dzieciom spać dłużej.
Jednak, aby móc to robić ważne jest poznanie przyczyn problemów ze snem u młodzieży, oceniła niebiorąca udziału w badaniu dr Iris F. Litt ze Stanford University (Kalifornia, USA) dla agencji Reuters. (PAP)