Pod koniec stycznia na łamach „Nature” dr Haruko Obokata z Centrum Biologii Rozwoju Riken w Kobe, w Japonii ogłosiła, że wraz ze swym zespołem po raz pierwszy wyhodowała z komórek krwi myszy pluripotentne komórki macierzyste, umieszczając je w środowisku kwaśnym (wystarczył dodatek kwasu cytrynowego, obniżający pH do 5,4-5,8). Procedurę tę określono mianem STAP od skrótu „stimulus-triggered acquisition of pluripotency”, czyli indukowany bodźcem stan pluripotencji.
Aby uzyskać komórki macierzyste z dojrzałych komórek pozyskanych od dorosłych osobników, japoński zespół musiał dokonywać manipulacji genetycznych. Naukowcy wprowadzali do takiej komórki cztery geny, które sprawiały, że cofały się w rozwoju do etapu komórki macierzystej (tzw. pluripotentnej). Na etapie rozwoju zarodkowego z komórki pluripotentnej mogą powstać wszystkie inne komórki i tkanki – poza tkankami łożyska.
Teraz zespół Charlesa Vacantiego z Harvardu ogłosił wstępne wyniki eksperymentu na komórkach ludzkich – fibroblastach. Tym razem zastosowano nieco inne bodźce środowiskowe – autorzy badań nie zdradzili, jakie.
Jak wyjaśnia Vacanti, w ciągu mniej więcej tygodnia udało się uzyskać komórki ludzkie przypominające mysie STAP. Uformowały się one w kuliste struktury, przypominające te utworzone przez mysi odpowiednik. Jednak ludzkie komórki zachowują się nieco inaczej - być może dlatego, że zastosowano inne bodźce. Rezultaty badań wymagają jeszcze dokładnej analizy.
Zdaniem specjalistów nowa metoda pozwoli na tańsze i szybsze uzyskiwanie ludzkich komórek wykorzystywanych w medycynie regeneracyjnej, klonowaniu oraz leczeniu nowotworów.(PAP)