Człowiek, któremu zostanie przeszczepiona głowa, po operacji przez trzy, cztery dni ma być utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. W tym czasie rdzeń kręgowy łączący jego głowę z ciałem dawcy ma być stymulowany impulsami elektrycznymi. Po roku licznych zabiegów rehabilitacyjnych pacjent z nowym ciałem będzie w stanie samodzielnie się poruszać – twierdzi prof. Canavero.
Dyrektor Center for Paralysis Research Purdue University w West Lafayette w stanie Indiana Richard Borgens jest jednak sceptyczny. Jego zdaniem, wątpliwe jest, by udało się uzyskać takie połączenie rdzenia kręgowego, żeby człowiek z przeszczepioną głową był w stanie chodzić.
Prof. Canavero ma przedstawić wszystkie szczegóły techniczne przeszczepu podczas konferencji American Academy of Neurological and Orthopaedic Surgeons (AANOS), która odbędzie się w czerwcu w Annapolis w stanie Maryland. Twierdzi, że zgłosiło się do niego kilka osób gotowych poddać się pierwszej transplantacji głowy. Znacznie trudniej będzie jednak pozyskać dawcę do takiego zabiegu.
Zbigniew Wojtasiński (PAP)