Główny Inspektorat Farmaceutyczny chce doprowadzić do tego, żeby nakładać dotkliwe sankcje administracyjno-finansowe, aż proceder przestanie być opłacalny dla firm. Problem ten nie dotyka tylko Polski, ale też krajów Unii Europejskiej, które zmagają się z procederem wywozu leków dłużej i mają sprawdzone sposoby na zmniejszenie, ale nie eliminację tej patologii.
Reeksport leków jest znany także z tej dobrej strony – niektóre partie muszą zostać wycofane z rynku ponieważ np. mają jakąś wadliwą serię. Wtedy uzupełnia się braki dostawami z innych rynków europejskich. Odwrócony łańcuch dystrybucji polega na prowadzeniu podwójnej księgowości, skupowaniu przez przedsiębiorcę konkretnych leków, które są eksportowane poza nasz kraj, gdzie są sprzedawane z dużo większym zyskiem. W ten sposób polscy pacjenci pozbawieni są środków leczniczych, zwłaszcza tych objętych refundacją NFZ-tu. Tę trudną do wykrycia sytuację próbuje namierzyć policja, urzędy kontroli skarbowej i prokuratura.
Lista brakujących leków
Jakie leki najczęściej wchodzą w nielegalny obrót? Niestety te najbardziej „popularne” jeśli chodzi o liczbę osób cierpiących na choroby to leki (zwłaszcza nowej generacji) przeciwzakrzepowe, przeciwcukrzycowe oraz niektóre leki onkologiczne i leki na astmę. Problem najsilniejszy jest zwłaszcza w Wielkopolsce, gdzie niedostępne są powoli takie środki lecznicze jak clexane, fraxiparine, zoladex. Są to też często leki ratujące życie i takie, które nie mają swoich zamienników – na liście leków deficytowych sporządzonej przez Naczelną Izbę Aptekarską znalazło się aż 200 pozycji (nie ma podanych jednak nazw poszczególnych leków).
Pacjent bez leku bezradny
Lek, który kosztuje w Polsce 100 zł, w Niemczech sprzeda się cztery razy drożej. Jeśli ktoś potrzebuje leków na „CITO” to jedynym wyjściem wydaje się zrobić „wypad” za granicę i zaopatrzenie się w zapas o wiele droższych leków tam na miejscu. Nie każdy jednak, a właściwie zdecydowana większość z nas, nie może pozwolić sobie na takie luksusy. Innym wyjściem jest spacerowanie od apteki do apteki w naszej dzielnicy, miasteczku, mieście, a czasem i województwie, i szukanie brakujących środków medycznych. W większości przypadków nie można nic zarzucić aptekarzom, którzy starają się ściągać dla pacjentów leki – warto pytać o taką możliwość swoich farmaceutów. I czekać na ustawę mającą ukrócić nielegalną dystrybucję leków.