Po tak długim czasie od powstania i stosowania metody, pojawiają się pierwsze publikacje dotyczące stanu zdrowia dzieci urodzonych z zapłodnienia in vitro. Dość kontrowersyjne są badania dr Rosanny Weksberg z Uniwersytetu w Toronto – według kanadyjskiej genetyk ryzyko schorzeń genetycznych u dzieci pochodzących z zapłodnienia pozaustrojowego jest aż 10-cio krotnie większe, niż u dzieci poczętych naturalnie. Większość z lekarzy jest jednak zdania, że pozaustrojowy sposób zapłodnienia w żaden sposób nie wpływa na to, czy kobieta urodzi dziecko zdrowe czy chore.
Koszt in vitro
In vitro w Polsce jest bardzo drogą formą leczenia niepłodności. Za diagnostykę, terapię hormonalną oraz sam zabieg (i ewentualne 2-3 podejścia) trzeba zapłacić od 10 do 15 tysięcy złotych. Dla części pacjentów cena ta jest barierą nie do pokonania – stąd też mogą oni szukać pomocy w refundacji Ministerstwa Zdrowia (koniec refundacji przypada na 30 czerwca 2016 roku).
Przeczytaj:
In vitro za darmo - na czym polega program dofinansowania rządowego
Za co dokładnie płacą pary decydujące się na tę technikę rozrodu wspomaganego?
Kobieta zakwalifikowana do in vitro musi zwykle przez 10 dni (jeśli wszystko przebiega prawidłowo) poddać się stymulacji hormonalnej mnogiego jajeczkowania, dzięki czemu wystarczy jednorazowe pobranie przez lekarza komórek jajowych. Dojrzałe pęcherzyki muszą pęknąć (stymulowane są lekiem) by zostać pobrane przez sondę podczas punkcji – poza jajeczkiem zbierany jest także płyn pęcherzykowaty. Do tego zabiegu wymagane jest znieczulenie, ale pacjentka jeszcze tego samego dnia opuszcza szpital. Zarówno po pobraniu komórek jajowych, jak i w konsekwencji stosowania preparatów hormonalnych, mogą pojawić się dolegliwości bólowe. Dalej doprowadza się do zapłodnienia przez inseminację pozaustrojową (naturalna selekcja najsilniejszego plemnika) lub mikroiniekcję (wybranie pojedynczego plemnika; jest to pewniejszy sposób). Po 2-5 dniach następuje transfer - do macicy kobiety przez sondę trafia wychodowany zarodek.
Opinie Polaków o in vitro
Według sondażu CBOSu z czerwca 2010 roku, aż 73% ankietowanych akceptuje zapłodnienie in vitro tylko w przypadku małżeństw – w przypadku heteroseksualnych związków nieformalnych odsetek takiej aprobaty jest mniejszy i wynosi 58%. 43% respondentów popiera przeprowadzanie metody zapłodnienia pozaustrojowego u kobiet samotnych.
Co trzeci ankietowany wyraża sprzeciw na tworzenie i niewykorzystanie (niszczenie) dodatkowych zarodków (w Polsce i większości krajów Europy prawo nie zezwala na niszczenie zarodków, te niewykorzystane można zamrozić lub oddać innej parze).
69% respondentów nie uważa też in vitro za grzech – dotyczy to zarówno par decydujących się na zabieg, jak i lekarzy go wykonujących; ze względu na stanowisko Kościoła przeciwnych in vitro na tle religijnym było 20% badanych. Pary, które poddają się leczeniu metodami wspomaganego rozrodu ale mają obiekcje ze względów etycznych lub religijnych, częściej wybierają inseminację lub metodę GIFT, która bardziej przypomina naturalne zapłodnienie. Zwolennicy tych metod podkreślają to, że dla fizjologii kobiety bardziej korzystne jest umiejscowienie zarodka w jajowodzie, zamiast w macicy – co wykonywane jest w technice ZIFT.